Blog rowerowy

W Kwietniu po raz pierwszy i ostatni

Szczegóły wycieczki:
50.05km 0.00km teren
02:06h 23.83km/h:
Maks. pr.:62.30 km/h
Suma przewyższeń:855 m
Piszę z ponad dwutygodniowym opóźnieniem, jakoś ciężko się do tego zabrać nawet drugi tydzień siedząc w domu na L4. Chyba trochę przeholowałem w pracach przy domu a do tego siedząca praca i problemy z kręgosłupem gotowe. pewnie wyeliminowałem się z jazdy na rowerze na trochę dłużej, ale dobra teraz o tym jak to było 5. kwietnia. Początkowo myślałem o Hrobaczej Łące do wysokości asfaltu rzecz jasna, bo zawsze można stchórzyć i pojechać np na Żar. Ostatecznie stanęło na tym co zawsze. Ograniczony czas (ok 2h) jak zawsze każe wybierać mi tą samą drogę. W pierwszej kolejności na Kocierz. poszło całkiem nieźle udało się pobić czas z zeszłego roku, choć do minimum kwalifikacyjnego jaki sobie wyznaczyłem żeby wystartować w Pucharze Równicy nadal sporo brakuje a i z chorym kręgosłupem na pewno nie już w kwietniu nie potrenuję. W odróżnieniu od poprzedniego wjazdu mimo lepszego czasu zupełnie nie czułem się ujechany nawet nie miałem potrzeby zatrzymać się na szczycie. Na zjeździe dość niespotkany widok młody talent na oko nie więcej niż 13 lat dzielnie kręcił pod górę zostawiając za pewne ojca z 200m za sobą. Też w tym wieku miałem takie zapędy ale jedyna próba wybrania się tam wtedy zakończyła się rozwaleniem sprężyny w tylnej przerzutce na dzień przed wtedy życiową eskapadą. droga do domu przez kolejną przełęcz czyli Beskid Targanicki jakoś ostatnio nie lubiłem jeździć przez Wielką Puszczę zupełnie nie wiem dlaczego może dlatego, że zawsze kojarzy mi się z tym że jest tam zimno mokro i ciemno.
Szosą przez Puszczę
Na koniec jeszcze mały fail to już 9 rok jak jeźdze w SPD-ach i nigdy ale to nigdy nie zaliczyłem gleby z tego powodu. Do teraz otwierając bramkę żeby wjechać do ogródka wypiąłem sobie lewą nogę natomiast zupełnie nie wiem dlaczego rower postanowił polecieć w to drugie lewo no i wylądowałem na boku. Pierwszy raz po glebie zamiast “kur..” chciało mi się śmiać
Stawili się też:

Komentarze:

tool
10:03 środa, 23 kwietnia 2014 Puchar na pewno nie w tym roku. To już w maju a ja ciągle jestem powyżej pułapu maksymalnego wstydu jaki mogę sobie zrobić :-D Trenować się nie da ba nie wiadomo czy do zawodów uda się cokolwiek pojeździć.
k4r3l
09:28 środa, 23 kwietnia 2014 Starzy jeszcze nie jesteśmy, młodzi tym bardziej ;) Widzę, że szosa wyzwala w ludziach ambitne plany, hehe. Oby udało się pościgać tym pucharze!

Dodaj Komentarz

Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chnaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]